Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/zwierzeta.mragowo.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra15/ftp/zwierzeta.mragowo.pl/paka.php on line 5
cie¿arówka wyjechała zza zakretu i oswietliła tego człowieka z

cie¿arówka wyjechała zza zakretu i oswietliła tego człowieka z

  • Bartłomiej

cie¿arówka wyjechała zza zakretu i oswietliła tego człowieka z

22 May 2022 by Bartłomiej

drugiej strony. Teraz, bezpieczna w ramionach Nicka, Marla z trudem chwytała oddech. Zdawała sobie sprawe, ¿e zachowuje sie irracjonalnie, desperacko wczepiona w kurtke Nicka. Powoli rozprostowała palce. Chciała sie od niego odsunac, ale jego silne ramiona trzymały ja mocno. 234 - Ju¿ dobrze - powiedział. - O co chodzi? Powiedz mi, co sie stało. - Prosze... pusc mnie. - Tego chcesz? - spytał niskim głosem. Marla spojrzała w jego ciemne jak noc oczy. Gdzies w głebi swojego ciała poczuła, ¿e chce czegos zupełnie innego, ¿e pragnie byc jak najbli¿ej niego, ale przełkneła sline i kiwneła głowa. - Tak. Nick zwolnił uscisk i Marla wysuneła sie z jego ramion. Opadła na swoje siedzenie, starajac sie nie myslec o jego zapachu, sile jego rak, do której ju¿ zaczeła tesknic. Serce waliło jej jak młotem, a w głowie miała zamet. - Chce - powiedziała powoli - odzyskac swoje ¿ycie. Czymkolwiek ono jest. - Odwróciła głowe i spojrzała w okno. Po szybie kretymi stru¿kami spływały króle deszczu. - Teraz w koncu przypomniałam sobie wypadek, pamietam, jak prowadziłam samochód, jak sie smiałam i rozmawiałam... potem wyjechałam zza zakretu i zobaczyłam cie¿arówke jadaca z przeciwnej strony, ale nie tylko. Na drodze było jeszcze cos. Ktos. Jakis me¿czyzna, tak mi sie wydaje. I nagle ten człowiek zaczał swiecic, jasno jak słonce. - Przebiegł ja dreszcz. - Cie¿arówka skreciła, a ja uderzyłam w barierke, a potem... a potem... - Zamkneła oczy, przera¿ona wspomnieniem tamtej chwili. - Jezu, Marla, nie musisz byc taka cholernie silna. To naturalne, ¿e reagujesz w ten sposób. - Znowu przyciagnał ja do siebie. Czuła jego oddech na swoich włosach. - Nie moge... to straszne... - Wyrzuc to z siebie. - Straciłam panowanie nad kierownica. Pam zgineła. - Marla przełkneła sline. Wiedziała, ¿e ju¿ zawsze bedzie miała w uszach ten straszny, rozdzierajacy krzyk agonii Pam Delacroix. - Nie... nie powinnam... -powiedziała, ale nie odsuneła sie od niego. 235 - Postaraj sie uspokoic. Marla zasmiała sie ponuro. - Czy to w ogóle mo¿liwe? - Prawdopodobnie nie. Ale spróbuj. Delikatnie poło¿ył sobie jej głowe na ramieniu. Czuła ciepło jego skóry. Tym razem sie nie opierała. Zamkneła oczy i słuchała silnego, miarowego bicia jego serca. Czuła, jak pieszczotliwie pogłaskał jej ramie. Zaczeła myslec o tym, jakby to było całowac go, dotykac w zakazane miejsca, le¿ec przy nim nago... o Bo¿e, nie wolno jej przecie¿ myslec o takich rzeczach. Mijały kolejne minuty, jakis samochód powoli przejechał obok nich i zniknał z drugiej strony waskiej uliczki.

Posted in: Bez kategorii Tagged: kora playboy, twórca bajki, kate rozz wikipedia,

Najczęściej czytane:

rożnie złożył kartkę, starając się, aby szelest ...

papieru nie obudził baranka. Kiedy Mały Książę schował rysunek do kieszeni, Róża poprosiła: - Opowiedz mi jeszcze o swoim przyjacielu z Ziemi. ... [Read more...]

dnej. Farba bowiem przeniknęła przez ...

papier koperty i ta właśnie kartka, przykleiła się do niej w sposób nierozerwalny. Przypuszczam, że była to kartka z wyjaśnieniem, od kogo i dlaczego otrzymałem tę przesyłkę. To jednak nie koniec moich pechowych przygód związanych z tajemniczą przesyłką. Jak już wspomniałem, ... [Read more...]

le kiedy cztery lata temu ostatni raz widziałam Larę, jechała z jakimś milionerem na Lazu¬rowe Wybrzeże i z całą pewnością nie zamierzała rodzić dzieci. Za nic nie chciałaby stracić figury. Siostrę mam, sio¬strzeńców mieć nie będę. A teraz, jeśli nie ma pan nic prze¬ciwko temu, wrócę do swojej pracy. - Sięgnęła po wiertarkę. ...

Mark rozumiał z tego wszystkiego coraz mniej. To wy¬glądało na jakiś absurd. Ale zgadzało się imię Lary, więc nie mogło być mowy o pomyłce. Co ona powiedziała? Że nie widziały się od czterech lat? Jego gniew przygasł. Ta kobieta mogła w ogóle nie wiedzieć o narodzinach Henry'ego! - Chwileczkę - zawołał, zanim zdążyła włączyć wier¬tarkę i zagłuszyć jego słowa. - Lara Dexter była pani siostrą? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 zwierzeta.mragowo.pl

WordPress Theme by ThemeTaste